Przejęcie mediów publicznych. Minister: Dalekie od ideału

Dodano:
Krzysztof Gawkowski i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) Źródło: X / Lewica
To co dzisiaj obserwujemy w PAP, w mediach publicznych jest dalekie od ideału – przyznała minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Za głosowało 244 posłów, przeciw było 84 parlamentarzystów, zaś 16 deputowanych wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się do siedziby TVP przy ulicy Woronicza. Prezes partii Jarosław Kaczyński poinformował, że posłowie klubu parlamentarnego PiS będą tam dyżurować w 10-osobowych grupach.

20 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy. Rada Mediów Narodowych i dotychczasowe zarządy spółek mediów publicznych uznają działania Sienkiewicza za bezprawne. Politycy PiS mówią o "zamachu" na media. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że "sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne".

Dziemianowicz-Bąk: Ten cel jest wspólny

– Przede wszystkim media publiczne w końcu muszą stać się publiczne i ten cel jest wspólny. Chodzi o przywrócenie niezależności i odpolitycznienie propagandowej tuby w faktyczne media publiczne – stwierdziła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w programie "Graffiti" w Polsat News. – Po tych ośmiu latach nikt nie spodziewał się, że rozpoczęcie tego procesu będzie zadaniem łatwym – dodała.

– Oczywiście, że to co dzisiaj obserwujemy w PAP, w mediach publicznych jest dalekie od ideału. Ja bym bardzo chciała widzieć taką sytuację, w której ten proces naprawy przebiega spokojnie, gdzie wszystkie strony polityczne zgadzają się, co do tego, że media publiczne są potrzebne, ale tak nie jest. Mamy okupację PAP, mamy sytuację pseudo-protestu – powiedziała polityk Lewicy.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...